Krótka historia granatnika, tego dlaczego Szymczyk jest pokrzywdzonym, a nie podejrzanym oczekującym na posiedzenie aresztowe, czyli o postępującej patologii państwa PiS. Zapraszam, poniżej garść informacji (robią wszystko, by to zataić):
1. KGP wraz z Dowódcą BOA p. Z.
1. KGP wraz z Dowódcą BOA p. Z.
i Dyrektor Gabinetu p. K pojechali na Ukrainę
2. Gabinet KGP wysłał e-mail do SG Medyka o przejeździe delegacji polskiej Policji z żądaniem szybszego sprawdzenia.
Ten tryb oznacza szybsze przekroczenie granicy, ale nie wyłączenie delegacji z przepisów karno-skarbowych
2. Gabinet KGP wysłał e-mail do SG Medyka o przejeździe delegacji polskiej Policji z żądaniem szybszego sprawdzenia.
Ten tryb oznacza szybsze przekroczenie granicy, ale nie wyłączenie delegacji z przepisów karno-skarbowych
3. Na zakończenie spotkania komendant Szymczyk dostał od strony ukr., ale w obecności dowódcy SPKP Ww (człowieka liczącego na awans do BOA) granatnik RGW–90 HH z pełnymi oznaczeniami bojowymi, nie zabawkę, ale ciężki granatnik (nie boomboxa z głośnikami)
4. Z przekazania granatnika są zdjęcia pionu prasowego (normalna prokuratura powinna je zabezpieczyć)
5. Panowie wrzucili RGW-90 do bagażnika samochodu i przejechali granicę (przemycili granatnik).
6. SG wszczęła postępowanie dyscyplinarne funkcjonariuszom za pozwolenie przemytu
5. Panowie wrzucili RGW-90 do bagażnika samochodu i przejechali granicę (przemycili granatnik).
6. SG wszczęła postępowanie dyscyplinarne funkcjonariuszom za pozwolenie przemytu
7. Ciekawe czemu jeszcze (skieruję tu interw.) Urząd Celny nie wszczął postępowania za przemyt i brak deklaracji.
CDN zapraszam wieczorem 😉